środa, 21 maja 2014


Ludzi jest wiele a i grzeszą głupotą w przeróżny sposób. Mogłabym o tym pisać i pisać i pewnie jest to temat rzeka, który nie raz i nie dwa poruszę, ale dzisiaj o jednym z debili, których miałam tę wątpliwą przyjemność spotkać w sobotę. Cały dzień spędziłam na wsi, odwiedzając rodzinkę. Wybrałam się aż za Włocławek, więc kawałek z Bydgoszczy trzeba było przejechać. Tak miło się siedziało po tak długim czasie, kiedy nie mieliśmy okazji zwyczajnie porozmawiać o wszystkich głupotach i o tym, co się u każdego dzieje, że raz, dwa czas zleciał i był wieczór. Szybko się z każdym pożegnałam, umawiając na kolejny tydzień i był czas zmierzenia się z samochodem. Ostatnimi czasy dość mało jeździłam z braku czasu i możliwości, więc wreszcie mogłam się wykazać za kierownicą. Trasa przyjemna, większa jej część to autostrada, więc wszystko powinno przebiegać bez problemów. Niestety problem się znalazł...


0 komentarze:

Prześlij komentarz