poniedziałek, 8 kwietnia 2013

grafika Tytuł: Strażnik Podłego Miasta
Autor: Daniel Polansky
Wydawca: Bukowy Las
Ilość stron: 432

Witajcie w Podłym Mieście - miejscu w którym naprawdę ciężko jest przetrwać jeżeli nie potrafi się kraść, oszukiwać bądź zabijać! Jednym z jego mieszkańców jest człowiek, lepiej znany jako Opiekun. Kiedyś pracował jako agent wywiadu, ale od jakiegoś czasu żyje na własną rękę, handlując zakazanymi substancjami. Pieniądze przepuszcza na alkohol, używki i kobiety. 

Pewnego dnia znajduje na ulicy zwłoki zaginionej dziewczynki. Wpada na trop nieczystych mocy, które były z tym powiązane. Giną też kolejne dzieci. Opiekun postanawia więc znaleźć sprawcę okrutnych mordów, który prawdopodobnie składa dzieci w rytuałach. Nie obędzie się bez kłamstw, ucieczki i morderstw. Opiekun na każdym kroku zyskuje nieprzyjaciół, którzy starają się go wyeliminować z gry. A czas nagli...

"Strażnik Podłego Miasta" jest debiutem Daniela Polansky'ego zaplanowanym jako trylogia. Autor stworzył całkiem nowy świat, którym rządzą przemoc i oszustwa. Żeby przetrwać trzeba znać wszystkie zakamarki, wiedzieć gdzie móc się pokazać a kiedy sobie odpuścić. Warto znać kilka języków, aby porozumieć się z różnymi nacjami. Jednak jedna rzecz jest taka sama jak w naszym świecie: jeżeli masz znajomości, jest Ci zdecydowanie łatwiej!

Największym atutem książki jest kreacja bohaterów. Każdy z nich jest wyrazisty, posiadający własny, niepowtarzalny charakter. Główny bohater jest twardzielem, który po prostu próbuje poradzić sobie w świecie, w którym żyje. Wiele widział i doświadczył, ale nadal się trzyma. Przemoc i okrucieństwo zostawiły w nim ślad, ale nadal potrafi dotrzeć do tej wrażliwej strony własnej osobowości. Przejął się mordami na dzieciach i postanowił odnaleźć sprawcę. Sam zresztą jako młody chłopak, wykupił od uliczników Celię, która jest teraz jedną z najbliższych mu osób.

To, co może razić pewną grupę czytelników tej publikacji to język, jakim posługuje się autor. Nie chodzi mi o jego styl, czy sposób pisania, bo do tego akurat nie mogę się przyczepić, ale chodzi mi o wulgaryzmy. Jeżeli chodzi o mnie, absolutnie mi to nie przeszkadzało - w końcu mieliśmy do czynienia z szefami przestępczego podziemia, tajną policją, przestępcami, ulicznikami i w ogólnej mierze, nieprawowitą częścią społeczeństwa, więc można się było tego spodziewać. Moim zdaniem to, co wiele osób często zniechęca, tutaj akurat działa na korzyść książki, bo raczej nie wyobrażam sobie, żeby bandzior powiedział: "Przepraszam, ale czy mógłbyś stąd odejść, ponieważ zmęczony już jestem Twoim towarzystwem" ;) 

"Strażnik Podłego Miasta" to zdecydowanie udana lektura. Książka ma fantastyczny klimat i od samego początku porwała mnie i nie wypuściła, dopóki nie przerzuciłam ostatniej strony. Przez cały czas miałam wrażenie, że jestem częścią historii i przeżywam ją równolegle z Opiekunem. Myślę, że książka będzie bardziej pożądana przez facetów, chociaż jestem chodzącym dowodem na to, że dziewczynie również może się podobać! Serdecznie polecam! :)


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las!

11 komentarzy:

  1. Brzmi ciekawie. A wulgaryzmy są czasami wymagane, bez nich niektórych sytuacji nie sposób oddać przekonująco. Przesadnie ułagodzone historie rażą tak samo, ja te przeładowane bluzgami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem jezyk musi byc mocniejszy, inaczej nie bedzie wiarygodny. Podoba mi sie pomysl na stworzenie Podlego Miasta, dlatego chetnie bym przeczytala :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Już sama zapowiedź wydawała mi się ciekawa, a po takiej recenzji z pewnością kiedyś ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejna recenzja tej książki, która mnie zachęca. Bardzo dobrze się jak dla mnie zapowiada ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna pozytywna opinia, nabrałam na nią ochoty :) Zwróciła moją uwagę od razu na wystawie w księgarni :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jej. Nigdy nie słyszałam o tego typu książce. Bardzo mnie zaciekawiła. Postaram się ją jak najszybciej przeczytać.
    Tak btw. nie dziwię się głównemu bohaterowi, w końcu jak całe życie jest się z takimi ludźmi to sam się w końcu taki staje..

    OdpowiedzUsuń
  7. Wulgaryzmy przeważnie nie przeszkadzają mi w lekturze książki (ma to miejsce tylko w wyjątkowych przypadkach), dodatkowo fabuła powieści Polansky'ego bardzo mnie zaciekawiła dlatego myślę, że przy najbliższej okazji rozejrzę się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajna i ciekawa recenzja :)
    Mnie do książki zachęciła i kiedy tylko będę miała okazję ją przeczytać to na pewno skorzystam ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Po takiej zachęcającej recenzji ciężko mi będzie przejść obok niej obojętnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Baaardzo możliwe, że się na nią pokuszę!

    OdpowiedzUsuń
  11. Skoro tak polecasz, to może się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń