Tytuł: Zdradzona
Autor: P.C. Cast + Kristin CastWydawca: Grupa Wydawnicza PublicatIlość stron: 348
"Zdradzona" jest drugim tomem cyklu Dom Nocy. Zoey wreszcie odnalazła się w społeczności wampirów. Została przewodniczącą wcześniej elitarnego stowarzyszenia Cór Ciemności. Ma zamiar wprowadzić jasne zasady i zmienić sposób, w jaki Córy będą postępować. Ma też chłopaka, chociaż na celowniku zauważamy aż trzech. Zoey sama nie wie co czuje i próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji.
W tym samym czasie, w środowisku śmiertelników dochodzi do tragedii. Ginie dwóch uczniów, którzy odnajdują się martwi. Do zaginionych dołącza Heath, były-teraźnieszy Zoey. Wszystko wskazuje na to, że jest to sprawka wampirów, jednak nikt nic nie wie. Dziewczyna bierze sprawy w swoje ręce i postanawia odszukać i uratować Heatha. Wpada na trop, o którym nikt nie chciałby słyszeć. Będzie musiała stawić czoło przeciwnościom losu i zdradzie.
Dom Nocy jest znany dużemu gronu czytelników. Znajdą się tutaj zapewne zagorzali fani serii jak i jej przeciwnicy. Ja sama nie należę ani do jednych ani do drugich. Będąc po dwóch tomach serii, książki mnie jakoś szczególnie nie rozkochały w sobie, ani nie zniechęciły. Trzeba przyznać, że jest to lekkie czytadło, przy którym mimo wszystko, bardzo miło spędza się czas i zapewne będę czytać kolejne tomy.
"Zdradzona" podobała mi się odrobinkę mniej niż "Naznaczona", ale nie znaczy to, że jest to gorszy tom. Jest zdecydowanie inny. W tym pierwszym, wszystko było nowe. Z przyjemnością poznawałam kolejne zakątki szkoły, zajęcia, profesorów i adeptów wraz z Zoey. Tutaj autorka skupiła się raczej na całej otoczce związanej z Córami Ciemności i rozterkami miłosnymi Z.
Czy polecam "Zdradzoną"? Naprawdę ciężko powiedzieć. Ten tom nie różni się wiele od swojego poprzednika, więc jeżeli komuś spodobał się początek historii, nie zawiedzie się na jej kontynuacji. Jeżeli zraził się do serii czytając "Naznaczoną", "Zdradzona" niestety nie sprawi, że zakocha się w Domu Nocy po uszy.
Za książkę dziękuję serdecznie Grupie Wydawniczej Publicat!!
Czytałam wszystkie wydane w Polsce części bardziej z przyzwyczajenia niż z potrzeby, bo autorki piszą bardzo nierówno, o ile pierwsze książki były dobre, o tyle kolejne są dużo dużo słabsze. Choć ostatnio jakby wróciły do lepszej formy:)
OdpowiedzUsuńPierwsze pięć tomów było calkiem wciągające... Po Kuszonej postanowiłam dać szansę i się nie zawiodłam, oczywiście starając się nie zwracać uwagi na infantylizm bijący od niektórych postaci. Niestety, przeczytawszy Przbeudzoną stwierdziłam, że wystarczy mi twórczości tego duetu pisarskiego ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwsze cztery i po kilku miesiącach przerwy zabieram się za kolejne. Fajna seria.
OdpowiedzUsuńNie byłam zachwycona tą książką, jednak kolejne części były lepsze :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem ta seria to gniot:(
OdpowiedzUsuńJa również nie należę do fanów tej serii, ale mimo to mam zamiar przeczytać resztę tomów. Nie jest to wymagająca laktura, ale szybko się ją czyta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak na razie posiadam wszystkie wydane w Polsce tomy i ten akurat zdołał mnie wzruszyć.
OdpowiedzUsuńFakt, nie jest wymagającą lekturą, ale zachowanie bohaterów przypomina mi dzieci bijące się o grabki w piaskownicy. Oczywiście dzieciaki nie używają takich słów jak te, za co im dziękuje.
Pozdrawiam.
Muszę w końcu zabrać się za ten cykl :)
OdpowiedzUsuńczytałam, czytałam
OdpowiedzUsuńpóki co mam za sobą 8 tomów :)
Nie mogę się doczekać kiedy zabiorę się za lekturę tej książki, mam ją już u siebie i planuję ją przeczytać w marcu. W ogóle mam na marzec wielkie plany :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wszystkie części, które wyszły po polsku i każda z nich wywarła na mnie podobne wrażenie. Zwykłe odmóżdżacze, które niekiedy rażą językiem, niemniej całkiem przyjemnie się je czyta xd
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, mam za sobą już każdą część, która się u nas ukazała, czekam na kolejne :)
OdpowiedzUsuńMoja ciekawość tą serią rośnie z każdą recenzją i nie ważne czy jest ona pozytywna czy też nie. To właśnie tak skrajne opinie pobudzają ciekawość :D
OdpowiedzUsuńCzytałam jak na razie tylko 6 części.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja recenzja, tylko, że występuje jeden błąd - byłym Zoey jest Heath. ;)
A tak, sama nie wiem skąd mi się wziął ten Brad, Już poprawiłam błąd - dzięki za zwrócenie uwagi! :)
UsuńSpoko. Hmmm może czytałaś jakąś inną książkę, gdzie jest podobna sytuacja tylko z jakimś Bradem? x3
UsuńWiesz co, pisałam w tym samym czasie recenzję "Nowej Ziemi" i tam był Bradwell, więc może stąd? Sama nie wiem ;)
UsuńNo widzisz, pewnie stamtąd. ^^
Usuń