sobota, 21 lipca 2012

grafika
Tytuł: Ja, Ibra
Autor: David Lagercrantz, Zlatan Ibrahimović
Wydawca: Wydawnictwo SQN
Ilość stron: 392
Książkę można nabyć w księgarni Gandalf
Razem z wydawnictwem SQN przedłużamy atmosferę Euro2012 i chcemy zaprezentować Wam kilka tytułów związanych właśnie z piłką nożną. Na pierwszy rzut idzie nie kto inny a Zlatan Ibrahimović - szwedzki piłkarz, grający na pozycji napastnika. Jestem pewna, że każdy kto śledził mecze Euro2012 i każdy kto jest fanem piłki nożnej o nim słyszał - nie ma innej możliwości. Ja jakąś wielką fanką nie jestem i wcześniej w sumie nie wiedziałam jakie opinie krążą o wyżej wymienionym piłkarzu, ale staram się powierzchownie nie oceniać ludzi, więc z wielką przyjemnością zagłębiłam się w jego biografii.

Zlatan pochodzi z Rosengård, sypialnej dzielnicy położonej na peryferiach Malmö. Tam dorastał, co nie było proste, gdyż nie jest to zbyt ciekawa okolica. Ludzie muszą być twardzi i gotowi na wszystko. Przez wiele lat był odmieńcem - był jak to sam mówi bad boy i na początku swojej kariery nie zawsze potrafił trzymać język za zębami, czy odwrócić się plecami i po prostu odejść. Kiedyś powiedział: „Możesz wyciągnąć człowieka z Rosengård, ale nigdy Rosengård z człowieka”. Jego dzieciństwo nie należało do najszczęśliwszych. Jego rodzice rozeszli się jak Zlatan miał 2 latka, ojciec pił, matka non stop pracowała. Nikt nigdy go nie chwalił, nikt nie motywował. Żył sam dla siebie i kiedy przeprowadził się do ojca często chodził głodny. W lodowce było tylko piwo. Jedyne oparcie miał w swojej siostrze. W dodatku lubował się w kradzieżach - głównie rowerów. W każdym razie w Malmö zaczął budować swoją legendę od pary butów kupionych w supermarkecie za 59 koron.

Książka przedstawia zarówno życie Zlatana jako dzieciaka, który sprawia wiele problemów i nie stara się nawet z dala od nich trzymać, Zlatana jako młodego chłopaka, z dużym talentem, który staje się zauważany, Zlatana, który przedstawia nam kulisy bycia w każdym z klubów i jego własne oczekiwania co do siebie i kolegów z klubów - nie boi się powiedzieć, kto go denerwował, kogo darzył szacunkiem, z kim się dobrze bawił, a po kim nadal ma złe wspomnienia - Zlatana jako troskliwego, kochającego ojca z cudowną kobietą u swego boku, ale także Zlatana, który mimo że stał się starszy, w jego żyłach nadal płynie Rosengård i nie zawsze potrafi trzymać się z dala od kłopotów.

"Mundial okazał się rozczarowaniem. Miałem olbrzymie oczekiwania, ale przez pewien czas istniało ryzyko, że nigdzie nie pojadę. Jednak Lagerbäck i Söderberg ostatecznie mnie powołali. Podobali mi się obaj, zwłaszcza  Söderberg, maskotka całej drużyny. Raz, podczas treningu, podniosłem go i uścisnąłem z czystej radości. Pękły mu dwa żebra... Prawie nie mógł chodzić, ale nie gniewał się." 

Książka napisana jest bardzo prostym językiem, ale trafia prosto w serce. Tutaj chodzi o przekaz a nie o zamartwianie, czy aby na pewno zrozumiemy, co Zlatan chciał nam przekazać - dzięki temu czyta się ją naprawdę szybko. Dotychczas nie sięgałam po biografie, ale teraz wiem, że będę. Pozycja zarówno ta, jak i inne od SQN, są naprawdę rewelacyjnie wydane, a lekturę umilają nam dwie wkładki ze zdjęciami, które przedstawiają Zlatana zarówno prywatnie jak i na boisku. Co o nim teraz sądzę? A czy to ważne? Myślę, że książka, która ma 392 strony, mimo wszystko nie przedstawia jego całej historii, ale dzięki niej zrozumiałam, dlaczego w pewnych sytuacjach Zlatan zachowuje się tak, a nie inaczej....


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu SQN

11 komentarzy:

  1. Oglądałam go na boisku w czasie Euro z wielkim zainteresowaniem :)Chętnie bym o nim również poczytała!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię Zlatana - to w końcu niepokorna, rogata dusza, a takich piłkarzy zawsze zatrzymuję w sercu. Oto przykład człowieka, który potrzebował przebyć długą drogę, aby stać się futbolową gwiazdą i z ogromną radością przeczytam, jak do tego doszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mecze Euro oglądałem, ale przeczytanie tej książki byłoby dla mnie istną męką. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo nie jestem fanem piłki nożnej i raczej nie oglądam meczy, a z oglądaniem Euro jakoś tak wyszło.

      Usuń
    2. Ja w sumie do Euro też nie byłam fanką piłki nożnej, nie rozumiałam jak można ten sport oglądać - przyznam, że mi się spodobało, ale nadal nie pałam jakąś wielką miłością i mecze będę oglądać sporadycznie! Mimo wszystko, książkę naprawdę przyjemnie się czytało i naprawdę się cieszę, że miałam okazję po nią sięgnąć. Było warto, chociaż jeszcze bardziej mi się podobała biografia Casillasa - ale o tym już w przyszłym tygodniu będzie ;)

      Usuń
  4. Akurat tego pana nie kojarzę.. upsss.. ale inne biografię piłkarzy z chęcią bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdyby to byla gwiazda siatkówki ;D

    OdpowiedzUsuń