Tytuł: Pamiętniki Wampirów Księga 1,2
Autor: L.J.Smith
Wydawca: Amber
Ilość stron: 512, 560
Hmmm… Pamiętniki Wampirów. Długo
się zastanawiałam czy pisać tę recenzję czy nie, bo książka zapewne wielu znana
a na pewno przez większość kojarzona. W każdym razie zdecydowałam się podejść
do tego zadania.
Fanką wampirów jestem nie od dziś i naprawdę lubię tę tematykę, z tym
nie mam zamiaru się kryć. Jedno co mogę powiedzieć, to czuję się szczęściarą,
bo zarówno na Zmierzch jak i Pamiętniki trafiłam przed filmem czy serialem,
więc mogę książkę ocenić obiektywnie, bez odczuwalnego wpływu ze strony
adaptacji, bo wiem, że często potrafi ona zmienić nasze spojrzenie na dana
pozycję.
W skrócie… Elena – jest piękną, popularną, ŚMIERTELNĄ dziewczyną,
Stefano i Damon – wampirzy bracia. Jeden jest tajemniczy, spokojny, nie
potrafiący się pogodzić ze swoim losem, drugi natomiast, niebezpieczny i
opętany żądzą zemsty na swoim bracie. Jak to często bywa w tego typu powieściach,
oboje zakochują się w Elenie. Nie będę pisać nic więcej, bo piszę od razu o
dwóch tomach, a dla tych którzy jeszcze po książkę nie sięgnęli a chcieliby,
nie będę wyjawiać żadnych tajemnic.
Dwa wampiry.
Dwaj nienawidzący się bracia.
I piękna dziewczyna, której obaj pragną…
Nota wydawcy
Muszę przyznać, że obie księgi przeczytałam dwa razy, jednak nie zachwycają. Oczywiście nie powiem, podobały mi się, jednak do najambitniejszych pozycji nie należą. Są to fajne książki, żeby odpocząć od trudniejszej lektury, czy zrelaksować się między egzaminami. Fanów tych ambitniejszych tworów na pewno nie zachwycą, ale osoby, które po prostu chcą się zrelaksować przy czymś lekkim i przyjemnym zapewne zadowolą. Książki czyta się szybko, praktycznie połyka w całości, więc jest to tzw. lektura na jeden wieczór.
No i nie mogę sobie odmówić porównania książki do serialu – przepraszam
za to bardzo. Jak wszyscy wiemy, adaptacje zazwyczaj są słabe, albo
porównywalne do książki. Tutaj jednak serial przewyższa książkę. Co prawda
niewiele sytuacji z serialu pokrywa się z tymi z książki, jednak o wiele
bardziej podoba mi się serial. W każdym razie pewnie jeszcze nie raz wrócę do
tych pozycji, bo po prostu mam do nich sentyment i jestem fanką serialu, ale
istnieją lepsze twory związane z wampirami.
Nie znoszę tej serii. Według mnie jest okropna, napisana beznadziejnym językiem i słabą fabułą. Nie cierpię i staram się omijać kolejne części szerokim łukiem.
OdpowiedzUsuńJa chyba bardziej z sentymentu do niej czasem wracam, bądź czytam kolejne części, bo rzeczywiście mogę przyznać, że seria nie porywa ;)
UsuńMnie ta seria już na Dusze cieni zaczęła męczyć... Czwarta księga przede mną i byłam przekonana, że to ostatnia będzie, a tu już 5... To lekka przesada chyba...
OdpowiedzUsuńJa jakiś czas temu przeczytałam 3 i 4, to muszę powiedzieć, że w obu chyba najwięcej akcji jest. Czwarta z początku mnie nudziła, ale potem jakoś tam poszło ;) Nie wiem jak będzie z piątą, ale chętnie bym przeczytała i sprawdziła, czy coś już się poprawiło z pisaniem u Pani Smith, czy nadal to samo nam serwuje ;)
UsuńSerial bardzo mi się podoba, więc niewykluczone, że kiedyś sięgnę po książki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMyślę, że po serialu możesz być bardziej zawiedziona, ale spróbować warto ;)
UsuńWampiry nie moje klimaty i już. Pierwszy tom "Zmierzchu" czytałem i najpierw zajmę się tym, a potem zobaczę. [http://z-nosem-wsrod-ksiazek.blogspot.com/]
OdpowiedzUsuńA ja właśnie odwrotnie. Bardzo lubię wampiry ;)
UsuńWłaśnie niedawno stałam się szczęśliwą czytelniczką, która wreszcie wypożyczyła wszystkie części ;) znając mnie to pewnie chwilę mi zejdzie, zanim się do nich zabiorę, w każdym razie niespecjalnie mi się śpieszy :D
OdpowiedzUsuńDodaję Cię do linków i hmm... u mnie niuus !
[ pamietnik-czytania ]
Pozdrawiam ! ;)
Dziękuję bardzo za komentarz ;) Zaraz do Ciebie zajrzę ;)
UsuńPrzebrnęłam przez całą serię i z pewnością nigdy do niej nie wrócę. Monotonna i wcale nie prywająca. Pocieszam się tylko tym, że serial jest sto razy lepszy.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak, serial jest o niebo lepszy ;)
UsuńPakiet trzech książek właśnie w filmowych okładkach kupiłam sobie rok temu na walentynki, ale do tej pory niestety ich nie przeczytałam. Nie mam kiedy, bo co chwilę coś ciekawego wypożyczam z biblioteki. A serial na podstawie tych książek po prostu kocham, więc na pewno się za nie zabiorę, choćby z czystej ciekawości. :)
OdpowiedzUsuńMiałam to napisać w poprzednim komentarzu, ale już dodałam. Ładnie tutaj, więc zostaję na dłużej. :D
No książki moim zdaniem są słabsze niż serial, więc nie oczekuj po nich zbyt wiele, ale przeczytać zawsze można ;)
UsuńDziękuję bardzo ;*
Książka nie porywa, przeczytałam z sentymentu.Lubię serial jest świetny, ale książka...
OdpowiedzUsuń