Tytuł: Odette i inne historie miłosne
Autor: Eric-Emmanuel Schmitt
Wydawca: Znak
Ilość stron: 148
Ta książka to w rzeczywistości zbiór ośmiu opowiadań - ośmiu historii miłosnych. Bohaterki są zróżnicowane: od bosej księżniczki przez kochankę, aż po miliarderkę. Historie te niosą przesłania, możemy z nich wyciągnąć prawdy uniwersalne, o których często zapominamy na co dzień. Schmitt fantastycznie przedstawił kobiety, które po prostu poszukują szczęścia lub o nie walczą.
Éric-Emmanuel Schmitt to francuski dramaturg, eseista i powieściopisarz, z wykształcenia filozof. Mieszka w Brukseli.
Swoją pierwszą powieść napisał w wieku 11 lat.
Na świecie jest znany głównie jako twórca teatralny. Pierwszym krokiem do sławy była sztuka Don Juan on Trial wystawiona w 1991 i następnie wspierana przez Royal Shakespeare Company.
Następnym osiągnięciem stała się sztuka Enigma Variations, uznawana za najbardziej popularną pracę Schmitta na świecie.
W ciągu zaledwie dekady stał się jednym z najpoczytniejszych francuskojęzycznych autorów na świecie. Jego książki tłumaczone są na 35 języków, a sztuki wystawiane w ponad czterdziestu krajach. Książki Schmitta w większości bazują na sztukach teatralnych o tych samych tytułach.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego Pana i zapewne nie ostatnie. Na początku sceptycznie podeszłam do faktu, że książka została wydana w formie opowiadań, na szczęście nie odrzuciłam jej z tego powodu i trafiła do kolejki. Pochłonęłam ją bardzo szybko, zresztą 148 stron to niewiele, ale potrafi niesamowicie wciągnąć.
Książka ma w sobie urok, autor zahipnotyzował mnie podczas jej czytania i sprawił, że chciałam więcej i więcej. Posługuje się on dość prostym językiem, ale mimo wszystko nie mogłam się od lektury oderwać. Każda kolejna historia ciekawiła mnie coraz bardziej. To co zasługuje na uznanie to wczucie się autora w postać. Nie sądziłam, że jakikolwiek mężczyzna, potrafi tak świetnie opisać kobietę, jej nastrój, uczucia - Panu Schmittowi to się jak najbardziej udało.
A na koniec chciałabym Wam jeszcze przedstawić mój ulubiony fragment książki, który bardzo mnie rozśmieszył i utwierdził w przekonaniu, że dobrze trafiłam sięgając po tą pozycję:
Książka ma w sobie urok, autor zahipnotyzował mnie podczas jej czytania i sprawił, że chciałam więcej i więcej. Posługuje się on dość prostym językiem, ale mimo wszystko nie mogłam się od lektury oderwać. Każda kolejna historia ciekawiła mnie coraz bardziej. To co zasługuje na uznanie to wczucie się autora w postać. Nie sądziłam, że jakikolwiek mężczyzna, potrafi tak świetnie opisać kobietę, jej nastrój, uczucia - Panu Schmittowi to się jak najbardziej udało.
A na koniec chciałabym Wam jeszcze przedstawić mój ulubiony fragment książki, który bardzo mnie rozśmieszył i utwierdził w przekonaniu, że dobrze trafiłam sięgając po tą pozycję:
"Rok po ślubie, o którym mówiła: "najpiękniejszy dzień w moim życiu", wydała na świat dziecko. Kiedy wzięła je do rąk, uznała, że jest brzydkie i flakowate - Antoine tymczasem dał mu na imię Maxime i mówił do niego "moja miłości". Zmusiła się, by go naśladować i od tego pory nieznośny, wrzeszczący kawał sikającego i srającego mięsa, który rozerwał przedtem jej wnętrzności, stał się na kilka lat przedmiotem najczulszej troski Helene."
O, ta książka czeka na mojej półce, więc pewnie wkrótce ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie przeczytałam ksiażkę Kobieta w lustrze i tu się pochwalę mam książkę z autografem autora. Więc jestem przekonana że ta będzie też tak samo dobra:)
OdpowiedzUsuńNo, no...fajne i ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać! :) Czytałam jedynie jego jedną książkę, inne muszę też przeczytać :D
OdpowiedzUsuńTej jeszcze nie czytałam, ale autora cenię za Oskara i za Małe zbrodnie małżeńskie! :) Na Odette pewnie też przyjdzie pora!
OdpowiedzUsuńCzytałam, nawet kilka razy! Jeśli to Twoja pierwsza pozycja Schmitta, to mogę Ci polecić... w zasadzie wszystko co napisał:) Zdecydowanie "Oskar i Pani i Róża" oraz "Trucicielka" (z naciskiem na drugie opowiadanie), ale po cokolwiek sięgniesz - nie powinnaś być rozczarowana.
OdpowiedzUsuńTrucicielkę już też przeczytałam jakoś ostatnio. Z biblioteki od razu porwałam 3 pozycje jak zobaczyłam na półce, bo słyszałam wcześniej dużo pozytywnych opinii ;)
UsuńDo opowiadań jakoś nie jestem przekonana. Polecam Ci "Oskara i Panią Różę" tego autora, czytałam jakiś czas temu i książka zrobiła na mnie wrażenie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWystarczyło mi tylko przeczytać, czyjego autorstwa jest książka i już wiem, że na pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie.
UsuńUwielbiam tego autora, ale tej powieści jeszcze nie czytałem.
OdpowiedzUsuńCzytałaś może "Ojca chrzestnego" Mario Puzo? Jeśli tak - jak oceniasz tę powieść? Ja właśnie czytam ją drugi raz - bo za pierwszym przeczytaniem szalenie mi się spodobała. Pomimo tego, że świat mafii ukazany jest w niej nieco 'mitycznie', to właśnie chyba ten 'mit' jest tym, za czym tęsknię... :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie. Kolega mi ostatnio proponował, więc może jak uporam się z moimi stosikami piętrzącymi się na półkach, to się za nią zabiorę ;)
Usuń