Tytuł: Dotyk
Autor: Jus AccardoWydawca: DreamsIlość stron: 344
Od momentu kiedy ujrzałam tę okładkę w
zapowiedziach, zapragnęłam przeczytać książkę. Na szczęście było mi to dane
bardzo szybko. Co prawda moje pierwsze skojarzenie po przeczytaniu opisu to
"czy o tym samym nie jest >>Dotyk Julii<<?", ale przez
to, że wyżej wymienionej książki jeszcze nie czytałam, nie martwiłam się tym,
czy jedna jest plagiatem drugiej. Ale do rzeczy...
Deznee Cross ma siedemnaście lat i uwielbia mocne
wrażenia. Zjazd z dachu na deskorolce to dla niej nic. Jednak jej
największym hobby jest denerwowanie ojca. Jej aktualne życie sprowadza się tak
naprawdę do dwóch rzeczy: sprawiania, że ojciec jest coraz bardziej wściekły i
imprez. Podczas powrotu z jednej z nich natyka się na tajemniczego chłopaka,
który ucieka przed grupą mężczyzn. Dez postanawia mu pomóc, bo widzi w tym
świetną okazję do podniesienia ojcu ciśnienia. W końcu nic tak nie denerwuje
ojców, jak przystojni chłopcy spędzający czas sam na sam z ich córeczką, w
dodatku w pustym domu.
Nie wszystko jednak idzie zgodnie z planem Dez.
Okazuje się, że Kale – przygarnięty chłopak i jej ojciec się znają. W chwili
słabości Kale grozi dziewczynie śmiercią i gdy zapadł wyrok i chłopak
postanawia spełnić swoją groźbę sprawia wrażenie zaskoczonego. Nic się nie
wydarzyło. Dez nie wie co się dzieje, Kale jest zaskoczony, ale oboje szybko
przytomnieją i uciekają przed ojcem dziewczyny, który mierzy do nich z
pistoletu.
Dez dowiaduje się prawdy o ojcu i firmie
prawniczej, w której pracował, Deznee Corporation. Odkrywa też nową siebie,
Kale’a oraz swoją przeszłość, która niekoniecznie wyglądała w ten sposób, w
jaki dziewczyna ją widziała. Przed Dez i Kale’m stoi niezwykle odpowiedzialne
zadanie. Czasu jest coraz mniej i on wcale nie działa na ich korzyść.
Książkę czyta się niesamowicie szybko. Przeczytanie jej zajęło mi niecały dzień. Na początku postanowiłam, że będę ją dawkować, żeby zbyt prędko nie skończyć i po raz kolejny nie zostać z mętlikiem w głowie, ale mi się nie udało. Gdy zatopiłam się myślami w wir wydarzeń, nie było mowy o tym, żeby odłożyć książkę na bok. Przystępny język, brak zbędnych opisów, wartka akcja i nagle okazało się, że to już koniec. Przeżyłam prawdziwy szok!
Moje uczucia względem Dez były mieszane. Na początku odebrałam ją jako nastolatkę bez ambicji dla której najważniejsza jest zabawa. Zero aspiracji, żadnych celów. Nie spodobało mi się to, ponieważ dość mam płytkich postaci, które nic nie wnoszą. Na szczęście autorka stopniowo dawkowała nam informacje na temat życia i wychowywania dziewczyny. Wtedy zrozumiałam dlaczego Dez zachowywała się jakby pozjadała wszystkie rozumy. Będąc na jej miejscu również postawiłabym barierę ochronną. Brak miłości ze strony ojca, brak matki w moim życiu, jedyna miłość okazana mi ze strony drugiej osoby była jedynie kłamstwem i złudzeniem. Nie sposób być na wszystkich otwartym. Dzięki stopniowemu poznawaniu historii Dez, dziewczyna stała się naprawdę barwną postacią, której nie sposób nie lubić.
Na plus jest również okładka i wydanie książki. Duża, wyraźna czcionka, dzięki której tekst czyta się bardzo szybko i wzrok się przy tym nie męczy. W dodatku chłopak na okładce, który w 100% oddaje Kale'a. Dokładnie w taki sposób można by go sobie wyobrazić.
Niestety są też minusy. Pierwszym, który rzucił mi się w oczy to błędy w książce. Wyłapałam w niej kilka literówek, użycia nie tej osoby (np. wypowiada się Dez a mówi jakby była mężczyzną) oraz przesuniętych przecinków czy kropek. Niby niewiele, ale czasami przeszkadzało mi w czytaniu. Zawsze dopuszczam jakiś margines błędu, ale tutaj rzucały mi się one w oczy zbyt często. Drugim minusem jest miłość jaka nawiązała się między Dez oraz Kale'em. Oczywiście nie sposób jej uniknąć w tego typu książce i była to naprawdę piękna miłość, ale czy nie rozwinęła się zbyt wcześnie? Nie wyobrażam sobie zakochać się w kimś po uszy po zaledwie dwóch dniach znajomości, chociaż trzeba przyznać, że paranormale rządzą się swoimi prawami ;)
"Patrzenie jego oczami stanowiło dla mnie pouczające doświadczenie. Pierwszy zachód słońca, pierwsze lody czekoladowo-miętowe, pierwsze wyjście do kina. Za każdym razem czułam nowy przypływ życia. Proste rzeczy, które traktujemy jako oczywiste, dla niego są nowe i ekscytujące. I dzięki temu również mnie się takie wydają."
Mimo tych kilku tak naprawdę nieznaczących nic minusów, książkę oceniam bardzo pozytywnie. Wartka akcja, tajemnice, piękna miłość, docenianie rzeczy pozornie nieważnych. To i jeszcze więcej składa się na naprawdę ciekawą lekturę, której kontynuację mam nadzieję już niedługo będę miała okazję przeczytać!
Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję bardzo wydawnictwu Dreams:
Jestem w trakcie czytania. Fenomenalna książka :)
OdpowiedzUsuńCzytałam "Dotyk Julii" ale wydaje mi się że między tymi dwoma pozycjami nie zachodzi aż tak dużo podobieństwo - a przynajmniej tak wnioskuje po nakreślonej przez Ciebie fabule ;) tak więc chętnie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCo do błędów, w innej pozycji tego wydawnictwa również je znalazłam. Mam nadzieję że nie wejdzie im to w nawyk.
A to dobrze wiedzieć, bo "Dotyk Julii" już czeka na swoją kolej! :)
UsuńA to szkoda, też mam nadzieję, że zwrócą na to większą uwagę. Nie jest to jakiś wielki problem, który zraziłby mnie do książek wydawnictwa, ale mimo wszystko przyjemniej się czyta, gdy wszystko jest ładnie poprawione ;)
Nie miałam okazji, choć słyszałam o tej pozycji wiele dobrego:)
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie lektury i jak na razie czyta się bardzo przyjemnie, choć dziwne mi się wydawało, że Dez tak szybko uwierzyła, że jej ojciec jest złym charakterem. Ale to pewnie kwestia indywidualna :) Mam zamiar dzisiaj książkę skończyć i spisać swoje odczucia :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony też mnie to zdziwiło, ale z drugiej...
UsuńGdybym wierzyła, że mój ojciec jest nudziarzem-prawnikiem a nagle wyjąłby broń i celował do mnie, czy tam do "znajomego" to raczej nie podeszłabym do niego i nie przytuliła ;P
książka jest świetna! warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńps. recenzja dopisana do wyzwania :)
Usuńpozdrawiam!
Hmmm... Mam mieszane uczucia po przeczytanie Twojej recenzji. Z reguły nie lubię książek, które opierają się jedynie na wątku miłosnym, ale to w jaki sposób ją opisałaś dało mi do myślenia. Wydaje mi się, że musi to być naprawdę niesamowita książka ;)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o wątek miłosny. Nie chciałam zbyt wiele pisać o fabule, żeby nie zdradzić kluczowych rzeczy osobom, które po książkę jednak zdecydują się sięgnąć. Owszem, gra on tutaj jedną z głównych ról, ale nie tylko on wysuwa się tutaj na pierwszy plan ;)
UsuńJeszcze przede mną. ;) Ale jestem jej strasznie ciekawa, tak więc ten stan rzeczy długo nie potrwa ;)
OdpowiedzUsuńa ja z jednej strony lubię jak romans nawiązuje się od razu. Przynajmniej nie myślisz ciągle podczas akcji "o Boże, przecież wiem, że się zejdą" :)
OdpowiedzUsuńW sumie też racja ;D Tutaj jednak nawiązał się troszeczkę za szybko - moim zdaniem ;)
UsuńOstrze sobie na nią ząbki :D
OdpowiedzUsuńSięgnę po nią na pewno!
OdpowiedzUsuńczuję obecnie totalny przesyt historiami tego typu, a kilka czeka jeszcze na zaległe recenzje, dlatego Dotyk sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo chcę przeczytać!
OdpowiedzUsuńMam ją już na półce. Z początku wydała mi się nietrafioną niespodzianką, jednak dzięki takim recenzjom, jak twoja, dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;)
UsuńMam w planach! :)
OdpowiedzUsuńKilka literówek jest, to fakt, ale jak sama mówisz są ich znikome ilości ;) Przyjemna lektura i zachęciła mnie na tyle, by sięgnąć po ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńNiemal każdy zachwala ,,Dotyk'' i ty również wyrażasz się o tej książce niezwykle pochlebnie, dlatego i ja chyba się na nią skuszę, bo mnie jej fabuła zaintrygowała ogromnie.
OdpowiedzUsuńMuszę jak najszybciej dorwać książkę w swoje ręce :) Po każdej recenzji jestem jej co raz bardziej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNa początku nasunęło mi się identyczne skojarzenie, a "Dotyk Julii" czytałam, więc bardzo sceptycznie podchodziłam do tej książki. Ale kolejne recenzje coraz bardziej podsycają moją chęć sięgnięcia po tę pozycję!
OdpowiedzUsuń